Dzieci mają różne pomysły i tym razem dostałam za zadanie zrobić malarkę przy sztaludze.
Lepienie jej w całości z masy cukrowej nie do końca mi pasowało więc wykorzystałam lalkę. Nauczona perypetiami z perkusją (Tort dla Perkusisty), przezornie posadziłam lalkę na taborecie :-), a sztaluga otrzymała podest z masy. Motyle zaś są dziełem mojego męża, który pomaga mi przy pracy.
Lepienie jej w całości z masy cukrowej nie do końca mi pasowało więc wykorzystałam lalkę. Nauczona perypetiami z perkusją (Tort dla Perkusisty), przezornie posadziłam lalkę na taborecie :-), a sztaluga otrzymała podest z masy. Motyle zaś są dziełem mojego męża, który pomaga mi przy pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz